Mes que en club

Mes que en club

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Wycieczka do Cieszyna

Niecałe dwa tygodnie temu wybraliśmy się wspólnie z rodzicami oraz wujkiem i ciocią do Cieszyna na wycieczkę.

Ja jak zwykle miałem zaplanowane zjedzenie knedliczków, które bardzo mocno mi smakują.

Niestety jak się okazało na miejscu miałem strasznego pecha, bo knedlików owocowych brakło.
Musiałem zadowolić się naleśnikami. Były całkiem, całkiem. Tak naprawdę to połknąłem je  zanim dobrze się im przyjrzałem.


Mieliśmy okazję pozwiedzać rynek cieszyński i stare uliczki, Wenecję cieszyńską - czyli starą część nad kanałem, która wygląda bardzo ciekawie.

Oczywiście nie zabrakło zdjęć na moście na rzece Olzie oddzielającej Polski Cieszyn od Czeskiego ;-)


Znowu było fajnie. Mam nadzieję, że przyjedziemy tu jeszcze w tym roku w wakacje.
Fajnie byłoby pójść na tutejszy basen i trafić w końcu na knedelki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz