Mes que en club

Mes que en club

środa, 4 kwietnia 2012

Jak to z tą moją piłką było na początku ;-)

Dzisiaj toche wspomnień, a więc jak to z tą moją pilką bylo na początku ;-)


Dzięki mamie i tacie udało się odszukać parę starych moich zdjęć, na których widać ze piłka nozna towarzyszyła mi od samego początku.


Od pierwszych miesięcy musialem mieć piłke blisko siebie.




Trochę poźniej moi rodzice, a najpewniej tata robił ze mnie kibica, i to tez dobrze widać ;-)



Gdy zacząłem juz chodzić, zająłem się poszukiwaniami miejsca dobrego do pierwszych treningów.


Sporo czasu mi to zajęło ;-) i nachodziłem sie przy tym.


Błądziłem i błądziłem, znajdowałem rozne miejsca, nie zawsze do końca odpowiednie do gry w piłkę. Ale zawsze byłem gotowy na pierwszy trening.
Dopiero, jakimś cudem u mojego kolegi Szymka trafiłem na prawdziwe boisko. No moze nie do końca prawdziwe ;-) ale bramka na nim była, a to wystarczyło do super zabawy i pierwszych treningów.





Jednak tak naprawdę to mój prawdziwy pierwszy trening odbył się z na o wiele później co widać na zdjęciu poniżej. Co ciekawe, to piłka którą na nim trzymam. To ta sama piłka którą dostałem gdy miałem 1 roczek. Dzisiaj jest w strasznym stanie ;-) ale to dlatego, ze grałem w nią z dużą radością i poprostu sie podniszczyła.

Tak to w duzym skrócie wyglądały moje pierwsze kontakty z piłką nozną.
Fajnie dzisiaj jest oglądać siebie jako małego Bartka. Dzisiaj juz jestem prawdziwym piłkarzem ;-) Zagłębia Sosnowiec ale moje początki były takie jak widać na zdjęciach.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz