W miniony piątek tj. 28 czerwca 2013, odbyło się w mojej szkole uroczyste zakończenie roku szkolnego 2012 / 2013.
Wraz ze mną na tą uroczystość wybrali się moi rodzice oraz babcia Jadzia i dziadek Tadek.
Oczywiście w szkole zgromadzili sie wszyscy uczniowie wraz ze swymi opiekunami oraz całe grono nauczycielskie.
Cała uroczystość rozpoczęła się na głównej auli. Najstarsze klasy przygotowały całą uroczystość oraz podziękowania dla wszystkich nauczycieli.
Później był czas na wyróżnienia i nagrody za wyniki w nauce.
W naszej klasie IIb za bardzo dobre wyniki w nauce wyróżnionych zostało sześciu uczniów. Ja znalazłem się w tej wyróżnionej grupie. Wyczytwano moje nazwisko i występowalem na środek auli gdzie wręczono mi dyplom oraz medal i książkę za moje dobre wyniki.
Rodzice oraz dziadkowie byli bardzo dumni ze mnie.
Poźniej spotkaliśmy się wszyscy w naszej klasie gdzie nasza Pani wręczyła wszystkim uczniom klasy IIb Świadectwa Ukończenia II klasy i tym samym promocję do klasy III.
Dostaliśmy też dodatkową książkę Słownik Ortograficzny.
Rodzice bardzo mi gratulowali i wiem, że są ze mnie bardzo dumni. Udało mi się podobnie jak w klasie Iszej dostać wyróznienie za naukę i postaram się aby w przyszłym roku w klasie IIIciej tez to powtórzyć.
Teraz czas na wakacje i wypoczynek.
Mes que en club

niedziela, 30 czerwca 2013
czwartek, 27 czerwca 2013
Zakończenie sezonu piłkarskiego 2012 / 2013
Dzisiaj 27 czerwca 2013 roku odbyl się ostatni trening piłkarski w moim klubie Zagłębie Sosnowiec. Był to ostatni trening sezonu 2012 / 2013, tym samym zakończylem drugi pełny sezon w barwach Zagłębia Sosnowiec.
Kończący się sezon był dla mnie bardzo udany i choć miałem trudny początek, to rozkręcałem się z turnieju na turniej i z meczu na mecz. Podliczylismy z moim tatą moje osiągnięcia i statystyki w tym sezonie i wygladają one bardzo fajnie.
Rozegrałem w sezonie 2012 / 2013 w sumie 36 meczów w różnych turniejach i sparingach z drużynami z innych klubów. Mialem okazję grać m.in. z takimi zespołami jak FCBescolia Varsovia (szkółka Barcelony w Warszawie), Jagielonią Bialystok, Wisłą Kraków, Koroną Kielce, GKS Katowice, Szkółką Piotra Rejssa i wieloma innymi bardzo ciekawymi zespołami z naszego regionu.
W sumie w tych 36 meczach rozegranych w całym sezonie udało mi się strzelić aż 39 bramek i jestem z tego bardzo dumny i zadowolony.
Wiele tych bramek dawało mojej drużynie zwycięstwo lub ratowało nas przed porażką. Każda z nich przyszła jednak po ciężkiej walce z moimi przeciwnikami, którzy utrudniali mi życie na boisku jak mogli.
Poniżej krótkie przypomnienie gdzie i kiedy strzelałem owe bramki.
31 października 2012 - Sparing z MUKP Dąbrowa Górnicza - 2 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
9 listopad 2012 - Turniej w Mikołowie - 3 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
5 stycznia 2013 - FCB Escolia Varsovia w Warszawie- 2 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
24 marca 2013 - Simar Cup Czeladź - 7 goli (najwięcej w zespole Zagłębia).
27 maja 2013 - Turniej Gwarków w Kamieńcu - 14 goli (najwięcej w zespole Zagłębia).
3 czerwca 2013 - Liga Maluchów w Sosnowcu z rocznikiem 2004 - 2 gole
10 czerwca 2013 - Zagłębie Cup 2013 w Sosnowcu - 6 goli (najwięcej w zespole Zagłębia).
22 czerwca 2013 - Mecz pokazowy z AKS Niwka - 3 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
Do tego należy doliczyć 4 dodatkowe mecze rozegrane w Szkółce Pilkarskiej Fair Play przeciwko kolegom z Będzina. W tych meczach strzelilem dodatkowych 9 bramek.
Sumując moje gole dla Zagłębia oraz dla Szkółki Fair Play, to w 40 meczach w sezonie 2012 / 2013 strzeliłem 48 bramek.
Cały zeson musze uznać za bardzo udany nie tylko pod względem ilości goli. Poprawiły się także moje wyniki w zakresie podań, poprawiłem wyraźnie siłę strzału, technikę oraz zwody. Wiele ze zdobytych bramek strzeiłem również lewą nogą.
Wszystko idzie chyba w dobrym kierunku.
Wracając do ostatniego treningu sezonu, to był bardzo fajny, gdyż trenerzy pozwolili nam pograć między sobą, a to nam się najbedziej podoba ;-)
Na koniec życzyliśmy sobie udanych wakacji i obiecaliśmy się spotkać na treningach w sierpniu w nowym sezonie 2013 / 2014.
Kończący się sezon był dla mnie bardzo udany i choć miałem trudny początek, to rozkręcałem się z turnieju na turniej i z meczu na mecz. Podliczylismy z moim tatą moje osiągnięcia i statystyki w tym sezonie i wygladają one bardzo fajnie.
Rozegrałem w sezonie 2012 / 2013 w sumie 36 meczów w różnych turniejach i sparingach z drużynami z innych klubów. Mialem okazję grać m.in. z takimi zespołami jak FCBescolia Varsovia (szkółka Barcelony w Warszawie), Jagielonią Bialystok, Wisłą Kraków, Koroną Kielce, GKS Katowice, Szkółką Piotra Rejssa i wieloma innymi bardzo ciekawymi zespołami z naszego regionu.
W sumie w tych 36 meczach rozegranych w całym sezonie udało mi się strzelić aż 39 bramek i jestem z tego bardzo dumny i zadowolony.
Wiele tych bramek dawało mojej drużynie zwycięstwo lub ratowało nas przed porażką. Każda z nich przyszła jednak po ciężkiej walce z moimi przeciwnikami, którzy utrudniali mi życie na boisku jak mogli.
Poniżej krótkie przypomnienie gdzie i kiedy strzelałem owe bramki.
31 października 2012 - Sparing z MUKP Dąbrowa Górnicza - 2 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
9 listopad 2012 - Turniej w Mikołowie - 3 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
5 stycznia 2013 - FCB Escolia Varsovia w Warszawie- 2 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
24 marca 2013 - Simar Cup Czeladź - 7 goli (najwięcej w zespole Zagłębia).
27 maja 2013 - Turniej Gwarków w Kamieńcu - 14 goli (najwięcej w zespole Zagłębia).
3 czerwca 2013 - Liga Maluchów w Sosnowcu z rocznikiem 2004 - 2 gole
10 czerwca 2013 - Zagłębie Cup 2013 w Sosnowcu - 6 goli (najwięcej w zespole Zagłębia).
22 czerwca 2013 - Mecz pokazowy z AKS Niwka - 3 gole (najwięcej w zespole Zagłębia).
Do tego należy doliczyć 4 dodatkowe mecze rozegrane w Szkółce Pilkarskiej Fair Play przeciwko kolegom z Będzina. W tych meczach strzelilem dodatkowych 9 bramek.
Sumując moje gole dla Zagłębia oraz dla Szkółki Fair Play, to w 40 meczach w sezonie 2012 / 2013 strzeliłem 48 bramek.
Cały zeson musze uznać za bardzo udany nie tylko pod względem ilości goli. Poprawiły się także moje wyniki w zakresie podań, poprawiłem wyraźnie siłę strzału, technikę oraz zwody. Wiele ze zdobytych bramek strzeiłem również lewą nogą.
Wszystko idzie chyba w dobrym kierunku.
Wracając do ostatniego treningu sezonu, to był bardzo fajny, gdyż trenerzy pozwolili nam pograć między sobą, a to nam się najbedziej podoba ;-)
Na koniec życzyliśmy sobie udanych wakacji i obiecaliśmy się spotkać na treningach w sierpniu w nowym sezonie 2013 / 2014.
niedziela, 23 czerwca 2013
Mecz pokazowy z AKS Niwka
W minioną sobotę tj. 22 Czerwca 2013 rozegraliśmy mecz pokazowy Zagłębie Sosnowiec vs AKS Niwka. Mecz był zaplanowany dużo wcześniej i miał być częścią obchodów trzeciego już spotkania Organizacji Pozarządowych, które odbywają się w Sosnowcu pod patronatem Prezydenta Miasta.
Nasz trener na ten mecz wytypował 10 zawodników, w tym również mnie. Bardzo się cieszyłem, że będę miał możliwość zagrać mecz przy publiczności z Sosnowca podczas takiego dnia.
Mecz zaplanowano na jednym ze skwerków Parku Sieleckiego tuż za główną sceną. Najfajniejsze było to, że relacja z naszych poczynań miała być na żywo wyświetlana na głównym telebimie oraz na telebimie w centrum miasta.
Jednaak dla mnie najważniejszy jak zwykle był sam mecz. Chciałem dobrze wypaść bo wraz z rodzicami na mecz przyszedł mój dziadek Jasiu oraz babcia Bożenka.
Przed meczem trener wytypował mnie na kapitana naszej drużyny i jako kapitan brałem udział w losowaniu i powitaniu przedmeczowym.
Później rozpoczął się sam mecz. Grałem w wyjściowym składzie. Początek wszystkich zaskoczył gdyż wspólnie z kolegami pokazaliśmy serię bardzo dobrych podań co sprawiło dużo zamieszania w szeregach AKS Niwka. Po remisowym początku trener zmienił mnie dając szansę innym kolegom. Jednak w tej części AKS zyskał chwilową przewagę i strzelił gola dającego im prowadzenie.
Po kilku minutach znowu pojawiłem się na boisku i po akcji lewym skrzydłem i strzale z lewej nogi doprowadziłem ku radości kolegów oraz kibiców do wyrównania. Po kilku kolejnych wyrównanych minutach sędzia zakończył pierwszą połowę.
Po zmianie stron meczy bylo dość wyrównany. Jednak znowu po wprowadzeniu mnie na boisko przez trenera po chwili gry przejąłem piłkę na środku boiska i ostrym rajdem przedarłem się tuż przed bramkarza AKS pokonując go strzalem znów z lewej nogi, dając prowadzenie 2 : 1 dla naszego Zagłębia. Wynik się utrzymywał i wydawało się, że dotrwamy do końca z tym prowadzeniem. Jednak w końcowce znów siadłem na ławce, a AKS zaskoczylo moich kolegów i wyrównało po ładnym golu.
Po chwili sędzia zakończył mecz, wszyscy nas oklaskiwali a wynik 2 : 2 był chyba bardzo sprawiedliwy, bo AKS też pokazal wolę walki i wytrwalość do samego końca.
Poza zawodami, trenerzy uzgodnili serię rzutów karnych po 3 strzały.
Trener znów wyznaczyl mnie i dwóch innych kolegów. Ja strzelałem jako pierwszy i precyzyjnym strzałem w prawy dolny róg pokonałem bramkarza AKS. Jednak AKS w drugiej kolejce zdołał wyrownać i dodatkowe karne rozstrzygnął na swoją korzyść, wygrywając w karnych 2 : 1.
Później podziękowaliśmy kolegom z AKS Niwka za grę i przybiliśmy "piątki".
A na koniec trenerzy wytypowali najlepszych zawodnikow w swoich zespołach. W naszym Zagłębiu Sosnowiec trener wytypował mnie i to było bardzo duże wyróżnienie dla mnie. Dostałem nagrodę w postaci termicznej torby pamiątkowej i gratulacje od wszystkich.
Po wręczaniu nagród byl czas dla fotoreporterów i pozowania do pamiętkowych zdjęć.
Mecz z AKS Niwka był bardzo udany dla mnie i dla całego naszego Zagłębia.
Nasz trener na ten mecz wytypował 10 zawodników, w tym również mnie. Bardzo się cieszyłem, że będę miał możliwość zagrać mecz przy publiczności z Sosnowca podczas takiego dnia.
Mecz zaplanowano na jednym ze skwerków Parku Sieleckiego tuż za główną sceną. Najfajniejsze było to, że relacja z naszych poczynań miała być na żywo wyświetlana na głównym telebimie oraz na telebimie w centrum miasta.
Jednaak dla mnie najważniejszy jak zwykle był sam mecz. Chciałem dobrze wypaść bo wraz z rodzicami na mecz przyszedł mój dziadek Jasiu oraz babcia Bożenka.
Przed meczem trener wytypował mnie na kapitana naszej drużyny i jako kapitan brałem udział w losowaniu i powitaniu przedmeczowym.
Później rozpoczął się sam mecz. Grałem w wyjściowym składzie. Początek wszystkich zaskoczył gdyż wspólnie z kolegami pokazaliśmy serię bardzo dobrych podań co sprawiło dużo zamieszania w szeregach AKS Niwka. Po remisowym początku trener zmienił mnie dając szansę innym kolegom. Jednak w tej części AKS zyskał chwilową przewagę i strzelił gola dającego im prowadzenie.
Po kilku minutach znowu pojawiłem się na boisku i po akcji lewym skrzydłem i strzale z lewej nogi doprowadziłem ku radości kolegów oraz kibiców do wyrównania. Po kilku kolejnych wyrównanych minutach sędzia zakończył pierwszą połowę.
Po zmianie stron meczy bylo dość wyrównany. Jednak znowu po wprowadzeniu mnie na boisko przez trenera po chwili gry przejąłem piłkę na środku boiska i ostrym rajdem przedarłem się tuż przed bramkarza AKS pokonując go strzalem znów z lewej nogi, dając prowadzenie 2 : 1 dla naszego Zagłębia. Wynik się utrzymywał i wydawało się, że dotrwamy do końca z tym prowadzeniem. Jednak w końcowce znów siadłem na ławce, a AKS zaskoczylo moich kolegów i wyrównało po ładnym golu.
Po chwili sędzia zakończył mecz, wszyscy nas oklaskiwali a wynik 2 : 2 był chyba bardzo sprawiedliwy, bo AKS też pokazal wolę walki i wytrwalość do samego końca.
Poza zawodami, trenerzy uzgodnili serię rzutów karnych po 3 strzały.
Trener znów wyznaczyl mnie i dwóch innych kolegów. Ja strzelałem jako pierwszy i precyzyjnym strzałem w prawy dolny róg pokonałem bramkarza AKS. Jednak AKS w drugiej kolejce zdołał wyrownać i dodatkowe karne rozstrzygnął na swoją korzyść, wygrywając w karnych 2 : 1.
Później podziękowaliśmy kolegom z AKS Niwka za grę i przybiliśmy "piątki".
A na koniec trenerzy wytypowali najlepszych zawodnikow w swoich zespołach. W naszym Zagłębiu Sosnowiec trener wytypował mnie i to było bardzo duże wyróżnienie dla mnie. Dostałem nagrodę w postaci termicznej torby pamiątkowej i gratulacje od wszystkich.
Po wręczaniu nagród byl czas dla fotoreporterów i pozowania do pamiętkowych zdjęć.
Mecz z AKS Niwka był bardzo udany dla mnie i dla całego naszego Zagłębia.
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Turniej Zagłębie Cup 2013
W sobotę tj. 8 czerwca odbył się turniej rocznika 2005 - Zagłębie Cup 2013. Nasz liczny zespół został podzielony na 3 drużyny, łącznie w zawodach wzięło udział 12 ekip podzielonych na 2 grupy.
Grupa A Grupa B
- Zagłębie Sosnowiec 1 1. Zagłębie Sosnowiec 3
- MKS Zaborze 2 2. MUKP Dąbrowa Górnicza
- APN Czeladź 3. Korona Kielce
- Gwarek Zabrze 4. KSB Grom Lędziny
- Zagłębie Sosnowiec 2 5. MKS Zaborze 1
- Orbita Bukowno 6. UKS Jedynka Łazy
Ja zagrałem w drużynie Zagłębia Sosnowiec 3 w wyjściowym zestawieniu.
Bardzo dużą niespodzianką jeszcze przezd samym turniejem było spotkanie i wspólne zdjęcia z zawodnikami I-go zespołu Zagłębia Sosnowiec.
W pierwszym meczu zmierzyliśmysię z zespołem UKS Jedynka Łazy. Jak zwykle to z nami bywa początek turnieju jest dla nas trudny. Zaczęliśmy od straty gola i sporych kłopotów z organizacją gry. Dopieru po golu Maćka Wybańskiego dajacego nam remis, zaczęliśmy grać swoje. Po chwili gry udalo mi się podwyższyć na 2 : 1 dla nas, a po kolejnej mojej akcji i mojej bramce na 3 : 1. UKS odpowiedzial jeszcze jednym golem i tak mecz zakończył sie wynikiem 3 : 2 dla nas.
W natępnym meczu zagraliśmy z naszym odwiecznym przeciwnikiem, z którym zawsze mieliśmy ogromne kłopoty tj. MUKP Dąbrowa Górnicza. Jednak tym razem to nie oni przeważali na boisku ale nasza drużyna. Po raz pierwszy to MUKP wyraźnie nie potrafiło dać sobie z nami rady. Jednak po aszym faulu przed polem karnym MUKP strzelil gola zaskakując naszego dobrego bramkarza Dawida Cacaka. Kiedy wszyscy kibice myśleli, że od tego momentu MUKP rozpocznie demolowanie Zagłębia, mnie udało się przeprowadzić rajd prawym skrzydłem i po strzale z rogu pola karnego dałem wyrównanie naszej drużynie.
Radość naszych zawodników i rodzin kibicujących była bardzo duża po tym golu. A dla mnie był to bardzo ważny gol, bo z tak trudnym przeciwnikiem jak MUKP po raz kolejny potwierdziłem swoją skuteczność.
Niestety w ostatniej akcji meczu chwilę dekoncentracji naszej obrony wykorzystało MUKP i z dużym przypadkiem strzeliło gola dającego im zwycięstwo 2 : 1 nad nam.
Jak się okazało później była to nasza jedena porażka w tym turnieju. Kolejne mecze zakończyliśmy zwycięstwem po dobrej grze i wyraźnej przewadze na boisku
Kolejno ogrywaliśmy Koronę Kielce 4 : 0, w tym meczu strzeliłem gola z rzutu wolnego po faulu na mnie samym. Następnie ograliśmy Grom Lędziny 3 : 2, i w tym mczu strzeliłem gola i asystowałem przy golu Maćka. A na koniec turnieju ograliśmy wyraźnie bo 6 : 1 z MKS Zaborze, w tm meczu także strzeliłem gola.
W całym turnieju strzelałem gole w każdym meczu, w sumie 6 bramek w pięciu meczach.
Nasz zespół wygrał 4 mecze z 5 zagranych, a jedyna porażka z MUKP byla minimalna i to po bardzo wyrównanej grze.
Cały turniej wyszedł naszemu Zagłębiu Sosnowiec nr 3 bardzo dobrze widać, że nasaz zespół jest coraz groźniejszy dla rywali.
W trakcie turnieju można było zjeść kiełbaski, ciasta oraz pizzę dla zawodników.
Na koniec otrzymaliśy puchar oraz medale i dyplomy za udział. Wszystkie trofea można zobaczyć na wspólnym zdjęciu.
Turniej był naprawdę bardzo fajny.
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Liga Maluchów - Sosnowiec
W dniu wczorajszym tj. 2 Czerwca 2013, odbył się w Sosnowcu mini turniej piłki nożnej pod nazwą Liga Maluchów. Gospodarzem turnieju było Zagłebie Sosnowiec z rocznika 2004, a więc nasi starsi o rok koledzy. W związku z tym, że dzień wcześniej rozgrywali oni ważny turniej McDonald Cup, nie mogli zagrać w Lidze Maluchów i tym samym zaprosili nas czyli Zagłebie z rocznika 2005 abyśmy reprezentowali Sosnowiec w tych rozgrywkach.
Nasz trener wyraził zgodę i wytypował 10 chłopaków do wzięcie udziału w Lidze Maluchów. W grupie tych zawodników byłem też ja.
Poza naszym Zagłebiem do turnieju zostali zaproszeni stali jego uczestnicy tj. zespoły z MUKP Dąbrowa Górnicza, Rozwoju Katowice, Siemianowic Śląskich otaz Tychów.
Turniej był rozgrywany systemem każdy z każdym.
My jako najmłodsi byliśmy spisywani raczej na porażki i to znaczne. Jednak wcale się tym nie przejmując postanowiliśmy pokazać się z jak najlepszej strony.
Już w pierwszym meczu sprawiliśmy niespodziankę wygrywając w bardzo dobrym stylu i wyraźnie 7
: 0 z druzyna z Tychów. W tym meczu strzelilem pierwszego gola oraz asystowalem przy drugim. Po jednym z moich strzałów pilka odbiła się od poprzeczki.
Później graliśmy z trudniejszymi przeciwnikami z Siemianowic oraz Katowic i te mecze przegraliśmy 5 : 1 oraz 3 : 0. Choć wyniki na to nie wskazują to walczyliśmy jak równy z równym, jednak starsi od nas o rok chłopcy mieli więcej doświadczenia i siły.
Na koniec został nam mecz z najlepszą drużyną w całej rundzie Ligi Maluchów tj. z MUKP Dąbrowa Górnicza 2004. Naprawdę się baliśmy tego meczu gdyż wciąż pamiętamy jak slabo wypadaliśmy w grze z MUKP Dąbrowa z 2005 rocznika.
Jednak po rozpoczęciu spotkania mecz byl bardzo wyrównany i żadna ze stron nie mogla stworzyć okazji bramkowej. Dopiero nasz błąd w obronie i przypadkowa ręka spowodowala szansę dla MUKP w postaci rzutu karnego. MUKP okazję wykorzystało i wyszlo na prowadzenie. Po chwili podwyższyli wynik w strasznym zamieszaniu na 2 : 0. Jednak my wciąż walczyliśmy. I w końcówce po podaniu od jednego z kolegów udało mi się strzałem z pierwszej piłki zdobyć bramkę kontaktową. Niestety mimo iż zaatakowaliśmy ostro przeciwników brakło nam czasu na wyrównanie. Mecz skończył się wynikiem 2 : 1 dla MUKP.
Po turnieju trener rocznika 2004 pochwalił mnie za grę i obok mnie wyróżnił jeszcze kilku chłopców z naszego rocznika.
Powiedział, że porozmawia z moim trenerem, że chce mnie zaprosić na treningi do rocznika 2004.
Bardzo się ucieszyłem. W nagrodę za zaangażowanie wszyscy chłopcy otrzymali po pączku, batoniku i soczku, więc zaraz się posililiśmy.
To był bardzo fajny turniej oraz kolejne super doświadczenie w grze ze starszymi kolegami.
Nasz trener wyraził zgodę i wytypował 10 chłopaków do wzięcie udziału w Lidze Maluchów. W grupie tych zawodników byłem też ja.
Poza naszym Zagłebiem do turnieju zostali zaproszeni stali jego uczestnicy tj. zespoły z MUKP Dąbrowa Górnicza, Rozwoju Katowice, Siemianowic Śląskich otaz Tychów.
Turniej był rozgrywany systemem każdy z każdym.
My jako najmłodsi byliśmy spisywani raczej na porażki i to znaczne. Jednak wcale się tym nie przejmując postanowiliśmy pokazać się z jak najlepszej strony.
Już w pierwszym meczu sprawiliśmy niespodziankę wygrywając w bardzo dobrym stylu i wyraźnie 7
: 0 z druzyna z Tychów. W tym meczu strzelilem pierwszego gola oraz asystowalem przy drugim. Po jednym z moich strzałów pilka odbiła się od poprzeczki.
Na koniec został nam mecz z najlepszą drużyną w całej rundzie Ligi Maluchów tj. z MUKP Dąbrowa Górnicza 2004. Naprawdę się baliśmy tego meczu gdyż wciąż pamiętamy jak slabo wypadaliśmy w grze z MUKP Dąbrowa z 2005 rocznika.
Jednak po rozpoczęciu spotkania mecz byl bardzo wyrównany i żadna ze stron nie mogla stworzyć okazji bramkowej. Dopiero nasz błąd w obronie i przypadkowa ręka spowodowala szansę dla MUKP w postaci rzutu karnego. MUKP okazję wykorzystało i wyszlo na prowadzenie. Po chwili podwyższyli wynik w strasznym zamieszaniu na 2 : 0. Jednak my wciąż walczyliśmy. I w końcówce po podaniu od jednego z kolegów udało mi się strzałem z pierwszej piłki zdobyć bramkę kontaktową. Niestety mimo iż zaatakowaliśmy ostro przeciwników brakło nam czasu na wyrównanie. Mecz skończył się wynikiem 2 : 1 dla MUKP.
Po turnieju trener rocznika 2004 pochwalił mnie za grę i obok mnie wyróżnił jeszcze kilku chłopców z naszego rocznika.
Powiedział, że porozmawia z moim trenerem, że chce mnie zaprosić na treningi do rocznika 2004.
Bardzo się ucieszyłem. W nagrodę za zaangażowanie wszyscy chłopcy otrzymali po pączku, batoniku i soczku, więc zaraz się posililiśmy.
To był bardzo fajny turniej oraz kolejne super doświadczenie w grze ze starszymi kolegami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)