Mes que en club

Mes que en club

piątek, 8 lutego 2013

Zimowy Obóz NML - czwarty dzień

Witam w czwartym dniu mojego pobytu na zimowym obozie w Nowym Mieście Lubawskim, poniżej relacja z przebiegu tego dnia przygotowana przez trenera Sebastiana.

Noc minęła bardzo spokojnie, aczkolwiek chłopcy siedzieli do późna. Rano o dziwo wszyscy sami wstali, nikogo nie trzeba było budzić :D
Pogodę od rana mieliśmy bardzo fajną, ale wieczorem zaczął padać śnieg :/ chyba przyszedł do nas z Warszawy :) Na razie nie napadało za dużo ale przez noc jeszcze pewnie dosypie :)
Na posiłkach wszystko w porządku, bez żadnych przygód. Z jednym niejadkiem musieliśmy się trochę pomęczyć ale powoli powoli dało radę. Po obiedzie chłopcy dostali pączka :)
Po śniadaniu poszliśmy na trening. Na zajęciach skupialiśmy się w dalszym ciągu na podstawowych działaniach taktycznych oraz doskonaliliśmy podania i przyjęcia wewn cz stopy. Trening bardzo dobrze przepracowany.
Po obiedzie wybraliśmy się na niedługi spacer połączony z zakupami :)) Wszyscy byli bardzo szczęśliwi że w końcu będą mogli kupić sobie kilka słodkości. Oczywiście była cenzura słodyczowa i limit finansowy.
Następnie poszliśmy na drugi trening. Na którym skupiliśmy się na podaniach piłki z powietrza wewn cz stopy oraz prostym podbiciem. Na koniec ulubione ćwiczenie chłopców - rzuty wolne. Sporo piłek trafiało w cel, sporo lądowało pod sufitem :))
Po kolacji odbył się finał rozgrzewkowych gier w FIFE, w którym Jaś Butkiewicz pokonał Krzysia Wnękowskiego. Również po kolacji rozpoczęliśmy, już na serio, turniej FIFA 13 - niestety bez udziału trenera :(. Przyznam się że w półfinale wcześniejszych gier musiałem uznać wyższość naszego kapitana Krzysia. Mecz był zacięty i o zwycięstwie zadecydował Golden Goal :) Chłopcy grając ze mną, mobilizują się 3 razy mocniej niż jak grają między sobą :)
Zdjęcie dnia w załączniku - nasz wszędobylski Wasylinho :)))
Tekst dnia, kolejny z treningu:
Przed gierką podzieliłem chłopców na 3 drużyny, nagle Szymon pyta, "trenerze a ja bronię w każdej drużynie ???", na to ja ironicznie "tak w dwóch jednocześnie". Szymek "oooo to fajnieeee", lecz po chwili "ale jak kto w dwóch jednocześnie ??" :]
Na koniec jeszcze jedna informacja organizacyjna. Zmieniła się godzina naszego powrotu. Wyjeżdżamy w niedzielę po śniadaniu, zapewne koło 11-12. Jeśli będę znał dokładną godzinę poinformuję mailowo i SMS'em

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz