Mes que en club

Mes que en club

wtorek, 5 lutego 2013

Zimowy Obóz Piłkarski Nowe Miasto Lubawskie - pierwszy dzień obozu

W dniach od 4 luty do 10 luty za zgodą rodziców wyjechalem na zimowy obóz piłkarski organizowany przez klub mojego kolegi Szymka Majewskiego, tj. KS Ursynów.

Krótka relacja z pierwszego dnia obozu - autorstwa Trenera Sebastiana.

Podróż minęła bardzo szybko i spokojnie. Mieliśmy jeden zaplanowany postój i po niecałych 4 godzinach dotarliśmy do Nowego Miasta Lubawskiego.

Od razu się zakwaterowaliśmy i poszliśmy rozpakowywać swoje rzeczy.

W pokoju wylądowalem z Szymonem oraz jego kolegą. Nasz pokoj ma numer 5.
Po rozpakowaniu poszliśmy na obiad i tu przeżyłem pierwsze ogromne zaskoczenie :) Chłopcy sami nalewali sobie zupę i kompot :) Nic nie rozlali. Muszę przyznać że poczułem się niepotrzebny :( gdyż zawsze to była moja główna rola :D Jeśli chodzi o atmosferę podczas jedzenia to jeszcze dzisiaj dałem im luz, ale na prawdę widać że nie są na pierwszym obozie.

Po obiedzie mieliśmy spotkanie na którym przedstawiłem chłopcom wszystkie panujące zasady na obozie.

Następnie udaliśmy się do pokoi dokończyć rozpakowywanie i chwilę "odpocząć" po obiedzie ;)

O 16.15 wyszliśmy na pierwszy trening. Chłopcy nie mogli się już doczekać :) Trening przebiegł bardzo sprawnie, mamy bardzo dobre warunki do trenowania.

Po treningu kolacja, również przebiegła bardzo sprawnie.

0 20.00 wyszliśmy na krótki 45 minutowy trening koordynacyjno-gibkościowy. Było trochę śmiechu, żartów, chłopcy mieli szansę na pochwalenie się swoimi umiejętnościami skakankowymi :)) hehe

teksty dnia:
Pod prysznicem w jednym pokoju była zimna woda, powiedziałem chłopcom żeby trochę jej spuścili i będzie ciepła leciał, na to jeden z Jasiów - "trenerze a jak to się spuszcza tą wodę" :)))

no i drugi tekst
Przechodząc po pokojach przypominałem chłopcom że mają mieć reklamówkę, torbę do której będą wkladać brudne rzeczy. No i przypominałem że to mają być rzeczy brudne i suche. Mati na moje pytanie jakie rzeczy tam się mają znaleźć odpowiedział, "brudne trenerze" i zapytałem jakie jeszcze, po chwili myślenia "nie wiem", Mati na to słowo zaczyna się na "su...", Mati z uśmiechem na twarzy "super ??" :DDD hehehe
O 22.00 wszyscy grzecznie (hehe) leżeli w łóżkach.

Kilka zdjęć z pierwszego dnia pobytu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz